niedziela, 2 października 2011

Dramat pierwszy; akt I, scena 2

        W dalszym ciągu dramat. Ludzie nie cierpią dramatów, ale ja uważam, że niektóre mają w sobie "to coś". Tylko nie wiem, jak to jest z tym moim.


Gdy katów brak


A K T  I

S C E N A  2

Czerwona sala tronowa w pałacu Królowej Kier. Królowa Kier siedzi na tronie, na głowie ma ogromną złotą koronę, którą widać wyraźnie zza zwoju zakrywającego jej twarz. Czyta.

KRÓLOWA KIER
“Moja droga przyjaciółko, Królowo Kier. Użycz mi, proszę, swojego nadwornego kata na czas bliżej nieokreślony, gdyż pilnie potrzebuję skrócić o głowę kilka osób. Całusy, Twoja przyjaciółka, Królowa Śniegu.”
z trzaskiem zwija zwój
Dobre sobie. Od lat nikogo nie ścięła.
odrzuca list za siebie
Straż!

Wbiega strażnik - Walet Kier w przekrzywionej czapce.

KRÓLOWA KIER
Posłać kata do Lodowego Pałacu.

WALET KIER
Jaśnie Pani, swojego kata skazała Wasza Wysokość na śmierć.

KRÓLOWA KIER
ze zdziwieniem
Skazałam go na śmierć?

WALET KIER
Zażądała Jaśnie Pani, aby skrócić go o głowę.

KRÓLOWA KIER
Kiedy? Za co?

WALET KIER
Za grę w brydża z Dwunastoma Braćmi.

KRÓLOWA KIER
Jak można grać w brydża z Dwunastoma Braćmi?

WALET KIER
Właśnie dlatego skazała go Wasza Wysokość na śmierć. Bo potrafił.

KRÓLOWA KIER
Ułaskawić go. I posłać do Lodowego Pałacu.

Walet Kier kłania się w pas i wybiega. W drzwiach mija się z Czerwonym Kapturkiem.

CZERWONY KAPTUREK
skonfundowany
Cóż to? Znowu nie ta bajka?

KRÓLOWA KIER
A ty tu czego?

CZERWONY KAPTUREK
Szukam domku babci. Niosę jej w koszyczku przysmaki…

Przerywa jej wejście Pewnego Księcia Co-Szukał-Tylko-Prawdziwej-Księżniczki w przekrzywionej koronie, który rozgląda się na wszystkie strony po sali tronowej.

PEWIEN KSIĄŻĘ
Przepraszam, szukam księżniczki.

CZERWONY KAPTUREK
ze złością, do siebie
Czy zawsze ktoś musi mi przerywać?

KRÓLOWA KIER
do Pewnego Księcia
Jakiej?

PEWIEN KSIĄŻĘ
Tylko prawdziwej. Takiej, która, śpiąc na dwudziestu materacach, poczułaby maleńkie ziarenko grochu.

KRÓLOWA KIER
wstając i rozkładając ręce
Jam ci!

CZERWONY KAPTUREK
na boku
Taak, jasne.

PEWIEN KSIĄŻĘ
krzywiąc się
Tyś za stara. Szukam księżniczki, a nie… czegoś takiego.

KRÓLOWA KIER
ze złością
Straż! Straż!

Wbiega Dziewiątka Kier.

KRÓLOWA KIER
wskazując na Pewnego Księcia
Skrócić go o głowę.

DZIEWIĄTKA KIER
Wasza Wysokość posłała kata do Lodowego Pałacu.

KRÓLOWA KIER
Co?! Znaleźć mi innego kata!

DZIEWIĄTKA KIER
Nie ma innego.

PEWIEN KSIĄŻĘ
ostrożnie
To ja może sobie pójdę, skoro jestem nie potrzebny.

KRÓLOWA KIER
Stać! Straż! Straż! Do lochu z nim, póki nie wróci kat!

PEWIEN KSIĄŻĘ
Litości!

Dziewiątka Kier ściąga ze sceny Pewnego Księcia. Królowa Kier siada na tron. Czerwony Kapturek kręci głową.

CZERWONY KAPTUREK
do siebie, wychodząc
To już jakaś paranoja. Gdzie nie trafię, tam skracają kogoś o głowę i szukają kata. Po prostu paranoja, żeby w dobrych królestwach brakowało katów.

KRÓLOWA KIER
do siebie
Kogo by tu jeszcze skrócić o głowę? Królowa Śniegu ma podobno kilku kandydatów. Nie może być, żeby była lepsza ode mnie. Nie godzi się, żeby ścięła o głowę więcej osób niż ja.
głośno
Straż!

Wbiega Dziesiątka Kier.

KRÓLOWA KIER
Znaleźć mi kogoś do ścięcia.

DZIESIĄTKA KIER
Do ścięcia?

KRÓLOWA KIER
Tak do ścięcia. Muszę skrócić kogoś o głowę. Mam zły humor.

DZIESIĄTKA KIER
Ale gdzie mam szukać?

KRÓLOWA KIER
Obojętnie. W innych bajkach.

Dziesiątka Kier wybiega.

KRÓLOWA KIER
do siebie
Różnorodność bajek czasem się przydaje. Zawsze znajdzie się ktoś do ścięcia. Szkoda tylko, że tak mało katów zostało. Kiedyś to była przednia zabawa.
wzdycha
Och, minęły te czasy, gdy można było sobie ściąć każdego bez powodu. Och, jak ja za nimi tęsknię czasem.

Za sceną zegar bije południe

KRÓLOWA KIER
klaszcząc w dłonie z radości
Czas na krokieta!

Wychodzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Raion